Dzisiaj będzie trochę osobiście. Zależy mi na ciepłej relacji z Tobą, dlatego zdecydowałam się nieco otworzyć w nadziei, że w zamian Ty również dasz mi się lepiej poznać. Dużo opowiadam o życiu tancerki i klubach, ale niewiele o sobie. Chyba nadszedł czas, aby to trochę zmienić. 🙂
1. Rozwój zawodowy to mój priorytet
I na chwilę obecną nie ma od tego żadnych wyjątków. Nie od razu odnalazłam właściwą ścieżkę zawodową, ale teraz, gdy rozwijam Kate’s Diary Agency, w końcu czuję, że jestem na dobrej drodze. Moim głównym celem jest przede wszystkim osiągnięcie spokoju wewnętrznego i satysfakcji, a realizuję to przez pomoc dziewczynom takim jak Ty. Cieszy mnie, że poprzez swoją pracę mogę wspierać innych w osiąganiu ich celów.
2. Rok temu nie mówiłam po angielsku
A dzisiaj sama nie mogę w to uwierzyć. Czułam wtedy wiele ograniczeń, zwłaszcza w kontekście zawodowym. Nie mogłam nawet marzyć o międzynarodowej firmie, ponieważ miałam trudności z zamówieniem zwykłej kawy w restauracji. Nie miałam wyboru: zacisnęłam zęby i zaczęłam uczyć się języka za pomocą lekcji online oraz długich konwersacji. Minął rok: płynnie rozmawiam po angielsku, podróżując jednocześnie po całej Europie. Bariery zniknęły, a ja mogę dalej się rozwijać.
3. Moje motto to “Bój się, ale rób”
Czyli wyjdź z szafy, w której dotychczas się chowałaś. 😉 Założyłam bloga, mimo że inni mówili, że blogów są miliony. Realizuję swoje pasje, mimo że rodzina wolałaby wygodną i pewną posadę w korporacji. W moim motto każdy odnajduje swoje własne znaczenie. Może oznaczać odwagę do pójścia na terapię po latach cierpienia w milczeniu. Odwagę do zrobienia pierwszego kroku: uśmiechu bez pewności, że zostanie on odwzajemniony. Odwagę do przyznania się do błędu. Odwagę do walki o własne zdanie. Co “Bój się, ale rób” oznacza dla Ciebie?
4. Zawodu nauczyłam się… w praktyce
Na moim blogu widzisz, jak Kate’s Diary Agency się rozwija. Nie wiesz natomiast, jak się narodziła. 🙂 Obecnie współpracuję z 17-stoma klubami w 6 krajach, a droga do tego była chwilami niezwykle kręta. Na 76 wysłanych e-maili otrzymałam 0 odpowiedzi. Nikt nie chciał nawet słyszeć o współpracy z agencją. Spakowałam więc walizki i wyruszyłam w podróż: nie jako agencja, lecz tancerka. 😉
5. Żyję według własnych zasad
Nie istnieję, by spełniać oczekiwania innych ludzi. Taka próba jest z góry skazana na porażkę. Każda osoba ma inną wizję tego, co mnie uszczęśliwi czy da satysfakcję. Każdy ma plan na moje życie, często zapominając, że jest ono moje. Nauczyłam się nie próbować zadowalać wszystkich jednocześnie, a zamiast tego wybrać jedną osobę. Kogo? Siebie. 😉
Wybory, które podejmuję, są dla mnie źródłem nieustannej satysfakcji, inspiracji i motywacji do działania. Nauczyłam się sobie ufać. Nie oglądam się przez ramię, lecz odważnie patrzę w przyszłość. Gdy przyjdzie moment, w którym będę musiała podsumować swoje życie, chcę z uśmiechem pomyśleć, że przeżyłam je dla siebie, nie innych.
6. Praca w nocy wbrew naturze
Jestem typowym nocnym markiem! Pracuję nocami i pozostaję w tym trybie nawet w tych okresach, kiedy nie podróżuję z moim zespołem po Europie. Powód jest prosty: noc daje mi niezwykły spokój i skupienie, a tym samym wyższy komfort tworzenia. W Kopenhadze mieszkam w centrum miasta. W ciągu dnia, gdy otworzę okno, ciężko o chwilę ciszy. Niewyobrażalny hałas odbiera mi energię i nie pozwala efektywnie działać. Noc natomiast przynosi ukojenie i inspirację…
7. Jestem singielką
Z wyboru. 😉 Na chwilę obecną zdecydowałam się na życie w pojedynkę. Małżeństwo oraz oparta na nim rodzina są dla mnie w tym momencie zbędnym zobowiązaniem. Może dotknęło mnie współczesne uprzedmiotowienie związku? Podchodzę do niego jak do projektu, pewnego rodzaju zadania: staram się przeanalizować jak najwięcej aspektów relacji, szacując potencjalne szanse i zagrożenia. Istnieją nieograniczone możliwości wyboru, więc w pełni je wykorzystuję, by znaleźć faceta, który będzie idealny dla mnie. 🙂
Uff, już trochę mnie poznałaś. 😉 Teraz Twoja kolej! Czego o Tobie nie wiem? Opowiedz mi o swoim największym marzeniu, pasji, ulubionym miejscu lub tym, co nas łączy. Czekam!
Kate :*